e-biznes


Czym jest kanał RSS

Zapewne podczas swojej przygody z Internetem spotkałeś się już gdzieś z napisem RSS lub z charakterystyczną pomarańczową ikoną {tu wstaw ikonę z zapisem na Twój kanał}. Jest to tak zwany kanał RSS, służy on do błyskawicznego powiadamiania czytelników o pojawieniu się nowej treści na stronie, dlatego też ze względu na charakter stron WWW najczęściej spotkasz się z nim na blogach i stronach z newsami (gdzie często pojawiają się nowe informacje). Taką przykładową stroną jest właśnie ta, na której się znajdujesz.
Dlaczego powinieneś się zainteresować kanałem RSS?
RSS coraz częściej staje obok dotychczas królujące newslettery (a czasem wręcz je zastępuje), któ-
re powoli zaczynają się nam kojarzyć tylko z przepełnionymi reklamami mailami. I w przeciwieństwie do których kanał RSS stanowi rzeczywiście informację o tym, co pojawiło się na stronie. Zapisując się na kanał RSS, wiesz, czego się spodziewać — będziesz miał dokładnie to samo, co pojawiło się na stronie, lecz w innym formacie. W odpowiedzi na pytanie, dlaczego korzystać z kanału RSS, powiem zatem jedno zdanie: Jest to jak na tę chwilę najprostszy i najbardziej przystępny sposób otrzymywania informacji o nowościach pojawiających się na wybranych przez Ciebie stronach internetowych lub ich częściach.
Jak zatem skorzystać z RSS?
Dobrze wykorzystane kanały RSS są niczym mały donosiciel, który podrzuca Ci informacje o tym, co Cię interesuje, zaraz po tym, jak tylko zostanie to opublikowane. Nie musisz już przekopywać Sieci w ramach poszukiwań... Informacje, które Cię interesują, same do Ciebie docierają. Wystarczy odpowiednio skonfigurować jakiś czytnik RSSCzytnik RSS zaś to program bądź aplikacja online służąca do odbierania wiadomości z wybranych przez użytkownika wpisów. Osobiście korzystam z czytnika na własnym komputerze, a dokładniej — z narzędzia wbudowanego w Operę 5 ,ale nie każdemu polecam to rozwiązanie. Przykładowo: jeśli korzystasz z kilku komputerów (dom, praca, szkoła), radzę Ci — wybierz jakąś aplikację online, np. Google Reader, byś mógł na każdym z nich odbierać te same informacje.
Dla wymagających zaś polecam poszukać czegoś na własną rękę, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło „czytniki RSS”, by otworzyła nam się cała gama przeważnie darmowych aplikacji o mniejszej czy też większej funkcjonalności. Po wybraniu i zainstalowaniu czytnika kanał RSS prenumerujemy, klikając w ikonkę RSS bądź wklejając w odpowiednie miejsce aplikacji adres URL kanału (wszystko zależy od wybranej aplikacji).
Brzmi to zapewne wszystko w tej chwili trochę tajemniczo, w praktyce jednak jest to bardzo proste i naprawdę bardzo przydatne. Po odpowiednim skonfigurowaniu czytnika RSS nie musisz już odwiedzać kilku czy kilkunastu stron, by sprawdzić, co nowego się na nich pojawiło. Wszystko teraz będziesz miał w jednym miejscu. Sprawdź, jaka to wygoda! Jeśli jeszcze Cię nie przekonałem do wykorzystania tego narzędzia, zachęcam do obejrzenia poniższego filmiku, który bardzo obrazowo pokazuje korzyści płynące z subskrypcji
kanałów RSS.


Pozdrawia Cię Tomasz Urban — autor bloga
E-biznes — jak oni to robią?


Tworzenie listy mailingowej

W działalności gospodarczej wykorzystującej Internet – tzw. e-biznesie, podstawowym elementem jest komunikowanie się za pomocą wiadomości e-mail. Jeśli rozpoczniesz własny e-biznes nie biorąc pod uwagę mailingu, stracisz podstawową broń skutecznej sprzedaży. Powinieneś korzystać z mailingu i stworzyć własną listę mailingową zanim zaczniesz inwestować w organizację sprzedaży internetowej.
Na początek przystąp od wybrania grupy docelowej. Dopiero kiedy ją zdefiniujesz i określisz, zacznij się z nią komunikować. Najlepszym sposobem na to - jest prowadzenie  bloga, w którym po prostu zamieścisz informacje o tematyce jaką się zajmujesz, a także o  problemach z jakimi zmagają się wybrani przez Ciebie internauci. Zaproponuj im najlepsze Twoim zdaniem rozwiązania. Pokazując, że jesteś fachowcem w swojej dziedzinie i że rozumiesz  ich problemy - zdobędziesz ich zaufanie.   
Listę mailingową można także wypożyczyć lub kupić. W przypadku pierwszej możliwości, stworzona przez nas treść wiadomości trafia do właściciela danej listy, który za określoną opłatą rozsyła mailing w naszym imieniu. W przypadku kupna listy adresowej – to iż posiadamy ją na własność, znacznie ułatwi nam prowadzenie skutecznej kampanii email marketingowej.
 Zdecydowanie polecam jednak stworzenie własnej bazy adresowej. Masz wtedy większe możliwości uzyskania wartościowych informacji.które Możesz je później z powodzeniem wykorzystać w kontaktach z klientami, nawiązując  z nimi pozytywne relacje. Korzystanie z listy stworzonej przez inne osoby oraz zbyt częste wysyłanie wiadomości narazi Cię na nieufność i zniechęceniem użytkowników, którzy potraktują twoją wiadomość jako spam.
Dopiero kiedy Twoja lista zacznie rosnąć, kiedy będziesz miał do zaoferowania swoim potencjalnym klientom kilka biuletynów informacyjnych z fachowymi informacjami i poradami na tematy związane z kierunkiem Twojej działalności, kiedy staniesz się ekspertem dla osób na Twojej liście  - zorganizuj swój biznes. Dzięki nawiązanym kontaktom z internautami będziesz mieć już wiedzę czego oni oczekują i dzięki temu stworzysz własną działalność na miarę ich oczekiwań.
Budowanie własnej bazy adresowej jest coraz powszechniej stosowanym sposobem na skuteczną promocję i długotrwałe relacje z klientami. Jeśli zaoferujesz internautom coś, dzięki czemu uznają, że warto zgodzić się na udostępnienie swojego adresu e-mail zbudujesz doskonały sposób na komunikowanie się z klientami. Wtedy naprawdę zaczniesz zarabiać.

Zapamiętaj! 

Lista mailingowa jest krwiobiegiem udanej kampanii marketingowej przez Internet. Twoje treści i promocje są udane, jeśli docierają do ludzi zainteresowanych Twoim biznesem. Gdy ktoś zapisuje się do Twojej listy mailingowej, przekazuje Ci sygnał, że chciałby wiedzieć więcej na temat Twojego biznesu. To w dzisiejszych czasach stanowi ogromną  wartość.

Zasady związane z marketingiem mailowym bazują na wyrażeniu zgody na otrzymywanie wiadomości tą drogą. Pozwolenie nie jest po prostu uprzejmością, jest ono prawem. Pozwolenie które uzyskałeś dowodzi Twojej wiarygodności, jest dowodem szacunku dla Twoich klientów i łączy klientów z informacjami, których poszukują.
To, że ktoś dał Ci raz pozwolenie na dodanie go do Twojej listy mailingowej, nie oznacza, że jest ono wieczne. Tworząc listę mailingową należy pamiętać, że użytkownicy zgodzili się na otrzymywanie  reklam. Każdy jednak może  zrezygnować z uczestnictwa na Twojej liście, a Ty musisz to uszanować. Dlatego musisz utworzyć link rezygnacji, który powinien się znajdować w każdej wiadomości.
Na zakończenie każdego maila wklej podsumowanie polityki prywatności oraz możliwość wypisania się z listy.

Może ono brzmieć tak:

Otrzymujesz ten list, ponieważ wyraziła(e)ś zgodę na 
otrzymywanie e-maili z serwisu http://...................
Nigdy, pod *żadnym pozorem* nie udostępnimy NIKOMU 
Twoich danych osobowych. Jeśli chcesz zrezygnować 
z otrzymywania maili, kliknij …….

Jeśli prowadzisz spółkę, musisz umieścić w stopce maile dane o KRS i kapitale spółki - takie jest prawo w Polsce. Stopka taka może wyglądać tak:

NIP: XXX-XX-XX-XX, REGON: XXXXXXXX, Kapitał: XX tys. zł
Sąd rejonowy w Gliwicach, X wydział gosp. KRS nr: XXXXXXXX

Świetnym dodatkiem do e-mail marketingu są programy partnerskie, których linki możesz umieszczać w wiadomościach. Pamiętaj, że do zbudowania własnej listy mailingowej będziesz potrzebował autorespondera, zwanego również wielokrotnym autoresponderem, oraz własnej strony internetowej lub bloga.
Pozdrawiam.


Wielokrotny autoresponder

Autoresponder jest programem lub opcją w programie pocztowym służącym do automatycznego wysyłania odpowiedzi na otrzymany e-mail  (przy próbie kontaktu wysyła jako odpowiedź wiadomość o z góry ustalonej treści). Ale to nie wszystkie możliwości współczesnych autoresponderów, a właściwie wielokrotnych autoresponderów.
Przy pomocy wielokrotnego autorespondera pocztowego można na jeden otrzymany e-mail wysyłać danej osobie wiadomość lub kilka wiadomości w pewnych odstępach czasowych. W chwili obecnej autoresponder  potrafi wysyłać wiadomości w z góry zaplanowanych cyklach np. codziennie, raz w tygodniu,  co kilka dni itd…. Potrafi on także dostosować treść z uwzględnieniem określonych parametrów (płeć, nazwa, grupa klientów) oraz badać skuteczność wysyłanych e-maili. Jest on program komputerowym służącym do automatycznego zarządzania wysyłanymi wiadomościami e-mailowymi.
Obecnie autoresponder to już nie tylko skrypt wysyłający wiadomości, ale system obsługujący internautów lub potencjalnych nabywców. Można za jego pomocą przeprowadzać ankiety, segregować kontakty w zależności od wybranych klientów oraz tworzyć i przetwarzać statyski. Wielokrotny autoresponder jest obecnie istotnym  instrumentem, wspomagającym e-biznes.
Zaletą  wielokrotnego autorespondera jest to, iż nie zapomina on o osobie, do której wysłał e-maila (w przeciwieństwie do zwykłego autorespondera). Podtrzymuje też stałe relacje pomiędzy adresatem i odbiorcami. Wysyłając co jakiś czas do klientów wiadomości, informacje z cennymi  poradami i wskazówkami, budujemy także swój wizerunek.  W oczach odbiorców stajemy się autorytetem i ekspertem w danej dziedzinie.
Dzięki wielokrotnemu autoresponderowi można obsługiwać wielu klientów na różnych etapach, począwszy od zapoznania się z ofertą, po przedstawienie i realizację kolejnych propozycji handlowych, propagowaniu różnych programów edukacyjnych oraz przekazywaniu istotnych informacji i opinii o produktach internetowym klientom. Ponadto można go używać w celu publikowania newslettera, czy kursów e-mailowych.
       Najbardziej znanym narzędziem tego typu jest freebot.pl  lub jego  płatna wersja - implebot.pl. Impeboot, w przeciwieństwie do freebot’a umożliwia wysyłanie mailingu, czyli jednorazowej wiadomości do wszystkich subskrybentów. Freebot wysyła wiadomości tylko w formacie tekstowym. Przy pomocy HTML można je sformatować tylko w implebocie. Limit transferu danych we freebocie wynosi 100 mb. i w przypadku wysyłania wiadomości tekstowych jest wystarczający.
Zarówno freebot jak i impleboot nie mają ograniczeń w ilości subskrybentów jak i w ilości wysyłanych wiadomości. Pozwalają też na tworzenie tylko 1 listy mailingowej. Można jednak założyć tyle kont ile ma się kont e-mailowych,
Podstawą działania autorespondera są tzw. kolejki (follow ups) oraz newslettery.
Dzięki kolejkom każda nowo pozyskana osoba będzie obsłużona w identyczny sposób.
Celem każdej wiadomość przesyłanej do klienta jest budowanie z nim więzi. Taka wiadomość musi nieść ze sobą pewną wartość dla odbiorcy. W przeciwnym razie pozyskane osoby odejdą od nas. Wiadomość taka winna zatem zawierać informacje które subskrybent pragnie uzyskać. Może to być ciekawy artykuł, darmowy e-book, czy też nagranie audio lub video.
Kolejka wiadomości, prawidłowo i rozsądnie zbudowana, ma zawierać materiały zachęcające klienta do kupna, tego co chcemy sprzedać. Mają one wzbudzić w nim głód wiedzy i  muszą być w umiejętny sposób powiązane z wysyłaną później ofertą handlową.
Głównym typem wiadomości wysyłanych do wszystkich subskrybentów są newslettery.
Newsleltery, częściej niż kolejki, zawierają oferty handlowe. Dzięki newsletterom możemy przekazać klientowi informację o  wydarzeniu, produkcie lub po prostu wysłać mu nowy artykuł.





Zakładanie bloga na Bloggerze
     
   Blogger prowadzony jest przez Google’a i jest jedną z ciekawszych darmowych propozycji. Panel administracyjny Bloggera zawiera nie tylko wszystkie konieczne funkcje ale również sporo dodatków znacznie ułatwiających życie. Wadą może być niewielka ilość skórek. Choć biorąc pod uwagę, że każda z nich ma kilka wersji i można je dowolnie edytować to na początek w zupełności wystarczy. Oczywiście konto bloggerowe nie daje pełnej kontroli nad blogiem, ale pozwala na spore dopasowanie go do własnych upodobań. Jest to idealne rozwiązanie dla początkujących użytkowników. Posiada opcjonalne zabezpieczenie przed spamem oraz możliwość określenia zezwoleń dla komentarzy i łatwej edycji kolorów bloga, itd., itd. … . Także import wpisów z Bloggera na WordPress jest już od pewnego czasu możliwy.


Żeby założyć bloga musimy najpierw określić jego tematykę. Proponuję wybrać taką która nas interesuje. Jest wiele stron na których możemy założyć darmowego bloga, ale bloogger oprócz tego, że jest darmowy posiada zintegrowany system, dzięki któremu będziemy mogli od razu zarabiać pieniądze bez żadnej wiedzy o tworzeniu stron internetowych i programowaniu.

Żeby założyć darmowego bloga na bloggerze wchodzimy na stronę


Pojawi się okno bloggera.



KROK 1

Logujemy się za pomocą konta Google, a jeśli go nie posiadamy to go zakładamy klikając w pomarańczowy przycisk: ROZPOCZNIJ. Pojawi się następne okno – UTWÓRZ KONTO GOOGLE.


Tutaj wpisujemy własny adres e-mail i  własne hasło, nazwę użytkownika którą będziemy się posługiwać do podpisywania wiadomości na blogu (np. Jan Kowalski, Antek itd.), płeć, datę swoich urodzin, znaki widoczne na obrazku. Akceptujemy warunki korzystania z bloggera.
Po założeniu konta Google klikamy na pomarańczową strzałkę z napisem: DALEJ.


KROK 2
Ukaże się następne okno NAZWIJ BLOGA.


   Wpisujemy nazwę zakładanego bloga. Dobrze by było gdyby dotyczył tematyki jego tematyki (np. Mój e-biznes), człon adresowy URL, który będzie częścią adresu internetowego bloga (np.www.e-biznes.blogspot.com). Po sprawdzeniu dostępności adresu i po weryfikacji słowa widniejącego na obrazku, klikamy  przycisk: DALEJ.

KROK 3

Pojawi się nowe okno z możliwością wyboru szablonu początkowego dla naszego bloga. Ważne jest to, że na tym etapie nie musimy się przejmować zbytnio jego wyglądem. Będziemy mieli później możliwość skorzystania z projektanta szablonów z dużo większymi możliwościami edycyjnymi.


Teraz musimy wybrać szablon  bloga. Proponuję zacząć od prostego – potem będziemy mogli go w dowolnej chwili zmienić.

Klikamy na pomarańczową strzałkę:  DALEJ. Następnie otrzymamy komunikat, że blog został utworzony.


KROK 4
Klikamy przycisk ROZPOCZNIJ BLOGOWANIE.
Zostaniemy przeniesieni do trybu edycji pierwszego wpisu – tutaj możemy wpisać tytuł posta oraz jego treść.


Mamy oczywiście możliwość podłączenia całości do zakupionej domeny (dowiesz się jak to zrobić w dziale pomocy Bloggera).
Największe ograniczenia Bloggera wynikają z małej ilości motywów.  Podobnie sprawa przestawia się z widgetami i innymi dodatkami. Jeśli jednak nie będziemy chcieli dużo zmieniać w wyglądzie i dodatkach, to platforma ta jest godna polecenia.
Pozdrawiam

Aleksy Wyszkowski

E-mail marketing i budowanie relacji z listą - banalna technika jak się wyróżnić

Autorem artykułu jest Ewa Maria Szulc

Taką banalną techniką bardzo często pomijaną przez marketerów, jest po prostu odpowiadanie na e-maile, jakie dostajesz w odpowiedzi na wiadomości z autorespondera. 

E-mail marketing prowadzony dobrze czyli odpowiadanie na e-maile, jakie piszą do Ciebie potencjalni klienci, pomaga budować biznes w sieci zdecydowanie szybciej. Pamiętam, że kiedy zaczęłam dostawać pierwsze e-maile w odpowiedzi na moje kursy wysyłane przez autoresponder, to po pierwsze byłam zdziwiona. Jednak wiedziałam już wtedy, że trzeba odpowiedzieć na każdy e-mail! Poza tym to chyba komplement kiedy w reakcji na takie materiały dostajesz komentarze, uwagi i pytania, bo świadczy to o tym, że ton jakiego używasz zachęca do konwersacji. A przecież o to chodzi. Dialog to podstawa sukcesu. Z czasem z takimi osobami buduje się relację i pomimo, że osobiście Cię nie znają, mają wrażenie jakby znali Cię od dawna.
Kiedy ustawiasz szczegóły swojego konta w autoresponderze, upewnij się, że adres jaki będzie się ukazywał w polu “Nadawca” jest aktualny i taki, którego używasz na co dzień. Nie chcesz, aby ominął Cie ani jeden e-mail pisany do Ciebie. Jeśli w odpowiedzi na poszczególne odcinki, nie dostajesz e-maili, możesz je zainicjować zadając pytanie na temat tego, co do nich napisałeś.
Odpowiadanie na e-maile, choć wiem, że może brzmi trywialnie jako technika e-mail marketingu, to nadal nie jest oczywiste dla większości osób zajmujących się marketingiem internetowym i praktykujących e-mail marketing. Większości nie interesuje, co inni do nich piszą. A Ty, dzięki zastosowaniu tej prostej techniki masz szansę wyróżnić się szybko i skutecznie.  
Możesz mieć wątpliwości, czy znajdziesz czas i dasz radę odpowiadać na każdy e-mail. Szukałeś automatyzacji w swoim biznesie, a ja tu piszę o reakcji na każdy e-mail. Nie ma czegoś takiego jak całkowita automatyzacja w biznesie opartym na marketingu relacyjnym, gdzie efekt zależy od zbudowanego poziomu relacji. Dodatkową korzyścią jest możliwość dowiedzenia się u źródła jak jest oceniana Twoja oferta. Taki dialog dodaje speedu w budowaniu biznesu w sieci.
Cały czas pamiętaj, że decydujesz się zacząć swój biznes w Internecie, aby budować swoją finansową niezależność. Aby zacząć już dzisiaj budować swój własny biznes w Internecie, musisz zacząć rozwijać swoje umiejętności w zakresie marketingu internetowego, a to wiąże się z nauką pisania artykułów, nauką jak prowadzić blog, jak efektywnie włączyć się do mediów społecznościowych i jak korzystać z technologii internetowych, niewymagających znajomości programowania.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Jak sprzedawać na Autoresponderze?

Autorem artykułu jest Paweł Grzech

Autoresponder możesz wykorzystać na wiele różnych sposobów. Oto kilka przykładów: To może być pojedyncza wiadomość, odpowiedź na jakiś komentarz lub wiadomości „follow-up”.
Ale załóżmy, że Twoim celem jest sprzedaż e booka np. pt. „Będę Pisarzem
1. Na początku umieść darmowy fragment swojego e-booka na odpowiedniej stronie. Klient po ściągnięciu tego fragmentu powinien od razu otrzymać wiadomość z podziękowaniem.
2. Druga wiadomość może brzmieć następująco: „Mam nadzieję, że mój mini raport okazał się dla Ciebie bardzo pomocny. Więcej informacji o podstawowej wersji e-booka znajdziesz na stronie xyz. Pokażę Ci dokładnie i krok po kroku wszystkie techniki, które również ja wykorzystuję podczas pisania moich e-booków. Dzięki tej wiedzy bez problemu stworzysz swojego pierwszego e-booka i umieścisz go w sieci.”
3. Następnie w kolejnych wiadomościach opisuj jedną szczególną cechę swojego produktu.

Teraz podam Ci przykładową formułę, którą możesz wykorzystać jako bazę do swoich kampanii:

Wiadomość nr.1
& Na początku postaraj się wyjaśnić, dlaczego napisałeś tą wiadomość i umieść link do pełnej wersji swojego produktu np. w stopce e maila.
Wiadomość nr. 2
& Zapytaj swojego klienta, czy informacje zawarte w darmowej wersji e-booka były pomocne. Podaj kilka dodatkowych szczegółów i zaoferuj kolejny darmowy produkt.
Wiadomość nr. 3
& Teraz wymień kilka zalet swojego e-booka i w końcu przejdź do korzyści, jakie wynikają z posiadania tego produktu.
W pierwszym zdaniu postaraj się przybliżyć kilka właściwości np. „e-book: Będę Pisarzem – jest  kompletną instrukcją obsługi, gdzie krok po kroku pokaże Ci jak ja sam piszę moje teksty. Od samego początku, czyli od planowania po produkcje i dystrybucje.”

Następnie przejdź do korzyści, które wynikają z posiadania Twojego produktu:

& W taki właśnie sposób stworzysz szybko, profesjonalnie i niskim nakładem kosztów swojego pierwszego e-booka
& Spełnisz wreszcie swoje marzenia o internetowym biznesie
& Zbudujesz sobie mocną i profesjonalną markę eksperta
& Zdobędziesz więcej klientów dla swojego obecnego biznesu
& Krótko mówiąc, stworzysz dodatkowe źródło dochodów
W tym przykładzie omawiasz na początku właściwości produktu, a później korzyści związane z jego kupnem, czyli dodatkowy dochód. Właściwości opisuj zawsze dokładnie, a w korzyści zapakuj dawkę emocji.
Wiadomość nr. 4
& Teraz przechodzimy do omówienia kilku powodów, dlaczego akurat Twój potencjalny klient może Ci ufać. Podaj kilka przykładów swoich kompetencji, np. opowiedz swoją historię- jak zaczynałeś, co osiągnąłeś itd., itd.
Wiadomość nr. 5
& W tej wiadomości opublikuj wszystkie lub kilka wybranych komentarzy dotyczących Twojego produktu. Nic nie działa tak pozytywnie, jak historia zadowolonego klienta. Ale jeśli nie masz jeszcze żadnych komentarzy, to daj na przykład swój produkt kilku znajomym w zamian za wystawienie opinii.
Wiadomość nr. 6
& Teraz możesz się trochę pochwalić. Naszkicuj najlepszymi i zapierającymi dech w piersiach cechami swojej oferty, taki obraz przed klientem, który zmiecie produkty konkurencji z powierzchni ziemi.
Na przykład:
Ostrzeżenie: Zanim podejmiesz decyzję i postanowisz wydać pierwszą złotówkę, przekonaj się czy ten e-book spełnia wszystkie Twoje kryteria:
& Czy autor ma już jakieś doświadczenie w pisaniu, wydawaniu i sprzedaży e-booków?
& Ile jego e-booków jest dostępnych na rynku?
& Czy oferuje gratisowe e-booki aby klient mógł przekonać się o ich jakości?
& Czy ma już jakieś pozytywne opinie?
& Czy zapewni Ci darmowe wsparcie po sprzedażowe?
& Czy dostaniesz darmowe bonusy, które dodatkowo podnoszą wartość kupowanego produktu?
Postaraj się wymienić jak najwięcej pozytywnych cech , które oczywiście musisz spełniać.
Wiadomość nr. 7
& Na koniec dokonaj podsumowania wszystkich argumentów i możesz dodatkowo zaoferować jeszcze jeden bonus.
Pamiętaj aby w każdej wiadomości umieścić link, który prowadzi do strony sprzedażowej, np. w stopce.
Przykład:
Ps. Nie masz ochoty dłużej czekać? Chcesz od razu wystartować? Żaden problem, wystarczy tylko jedno kliknięcie…
Poznałeś już wszystkie przykładowe wiadomości. Oczywiście takich listów może być więcej lub mniej, to zależy od Twojego zapotrzebowania.

Teraz bierz się do pracy i stwórz swoją pierwszą kampanię e mail!

Jeśli chcesz się dowiedzieć: Jak w ciągu kilkudziesięciu sekund rozwiązać 4 największe problemy e-mail marketingu, to koniecznie kliknij w ten link: Łatwy e-Mail Marketing
---

Paweł Grzech

Zairzyj na stronę:



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Pozycjonowanie: 3 fałszywe porady „speców” od Google

Autorem artykułu jest Mirek Szmajda


Najlepsi specjaliści branży pozycjonowania (SEO) zajmują się optymalizacją stron. Wielu bierze się też za manipulacje wynikami wyszukiwania w Google. Bardzo dobrze, że zajmują się tym pierwszym. Gorzej kiedy biorą się za to drugie i dają wtedy nieprawdziwe porady.


Fałszywa porada nr 1: Zawsze musisz korzystać z pozycjonowania.


Przede wszystkim powinieneś wiedzieć, że pozycjonowanie to przede  wszystkim dostosowanie witryny do potrzeb robotów wyszukiwarek. Warto  więc zoptymalizować witrynę pod tym kątem. Nic więcej ponadto, co jest  opisane we wskazówkach Google dla webmasterów nie musisz robić.
W większości przypadków możesz to zrobić samodzielnie. W zasadzie to o  optymalizacji pod kątem Google powinna pamiętać firma, która  przygotowuje dla ciebie serwis. W przypadku gotowego oprogramowania  jakim jest na przykład WordPress, to właściwie niewiele musisz robić.
Choć czasami trzeba tutaj uważać z niektórymi motywami graficznymi.  Mogą się zdarzyć motywy niezoptymalizowane pod kątem Google. Warto też  wprowadzić parę ustawień korzystnych dla wyników wyszukiwania, choćby  przyjazne linki. W WordPress aby to uzyskać wystarczy tylko jedno kliknięcie.
Pomoc specjalisty jest przydatna co najwyżej do wprowadzenia  niektórych technicznych zaleceń w stronach witryny lub w oprogramowaniu,  które wykorzystujesz do jej prowadzenia. W tym drugim przypadku to  zazwyczaj tylko kwestia kilku kliknięć w odpowiednich opcjach.
Dodam jeszcze, że to wszystko nie oznacza, że nigdy nie należy  korzystać z pozycjonowania. Warto to robić w przypadku stron, które z  założenia nie mają zbyt dużo treści.
Na przykład warto zlecić pozycjonowanie sklepów internetowych, aby ją  zoptymalizować pod kątem robotów Google. Dlatego pierwszą rzeczą o jaką  powinieneś poprosić firmę zajmującą się pozycjonowanie to właśnie ocena  optymalizacji. Jeśli coś takiego otrzymasz i to w dodatku za darmo, to  świadczy że firma jest godna uwagi. Zanim jednak podejmiesz współpracę  upewnij się jeszcze, czy nie stosują tzw. black SEO, czyli zakazanych  form pozycjonowania.
Znam przypadki, gdzie w ten sposób było więcej szkody niż pożytku. Na  przykład wykorzystywane były małe literki albo biała czcionka na białym  tle. Witryna faktycznie pojawiała się wysoko w wynikach wyszukiwania.  Ale do czasu. Kiedy Google to wykrył cała witryna została całkowicie  wykasowana z Google i nie było już żadnego wejścia z wyszukiwarki.


Fałszywa porada nr 2: Musisz mieć dużo linków z innych stron prowadzących do twojej witryny.


Warto je mieć, ale wcale nie są konieczne. Google ceni sobie bardzo  strony, do których prowadzi wiele odnośników i traktuje to jako strony  godne uwagi. Nie oznacza to jednak, że strona do której nie prowadzą  odnośniki nie może znaleźć się wysoko w wynikach wyszukiwania.
Wiele zależy tutaj od jakości konkurencji jaka pojawia się na dane  słowo. Jednak tak naprawdę kluczową rolę w wypozycjonowaniu stron  odgrywa treść. Jeśli będzie ona wartościowa, to strona będzie z chęcią  przez Google promowana. Nawet jeżeli do strony nie prowadzi dużo linków.
Znalazłem niedawno na Artelis artykuł, w którym autor wypowiadał się  na temat tego co zrobić aby witryna pojawiła się w Google. Podaje  jedynie sposoby na to, aby do strony prowadziło wiele linków. Ani słowem  nie wspomina o tym, że pierwszą i podstawową rzeczą jaką należy zrobić,  to dodanie adresu witryny do Google. Robi się to za pomocą strony http://www.google.pl/addurl.html. Nic więcej nie trzeba robić. Google i tak zindeksuje twoją stronę.


Fałszywa porada nr 3: Musisz używać metatagów opisujących stronę i zawierających słowa kluczowe.


Kiedyś miało to znaczenie. Jednak jest to treść ukryta przed okiem  internauty i łatwo było tym manipulować. Dlatego dziś wyszukiwarki  zwracają uwagę raczej na to, co widzi użytkownik internetu, czyli na  treść. Opis strony (metatag „description”) wykorzystywany jest przy  wyświetlaniu wyników wyszukiwania. Warto więc go wprowadzać. Jednak dla  pozycjonowania nie ma ona większego znaczenia. Liczy się to co widać na  stronie, czyli tekst strony.
Tak samo ze słowami kluczowymi (metatag „keywords”) – tu były jeszcze  większe nadużycia. Pamiętam jak kiedyś wszyscy wpisywali tyle słów  kluczowych ile popadnie. W efekcie strona niczym się nie wyróżniała i  tym samym była podobna do wielu innych z punktu widzenia tematyki  opisanej słowami kluczowymi. Dziś słowa kluczowe strony mają marginalne  znaczenie. Jeśli masz dużo czasu, to możesz się tym bawić. Jeśli masz  dużo pieniędzy możesz te opisy zlecić firmie zajmującej się SEO. Ale  jeśli nie masz jednego i drugiego, to daj sobie spokój ze słowami  kluczowymi.
Z tą poradą łączą się też zalecenia niektórych ekspertów od WordPress, aby zawsze korzystać z wtyczki All in One SEO Pack.  Nigdy z niej nie korzystałem i nie zawracałem sobie nią głowy. To tylko  dodatkowa robota, która wcale nie gwarantuje lepszej pozycji strony w  Google. Dla Google i tak najbardziej liczy się treść.
Jeśli ktoś nie ma co umieszczać na stronach, to wtedy taka wtyczka i  opisywanie każdej strony za jej pomocą i tak mu w niczym nie pomoże.  Zamiast tego lepiej skup się na zdobywaniu umiejętności i doświadczenia w  swojej branży i tą wartościową wiedzą dziel się na swoich stronach.  Gwarantuję ci, że w ten sposób o wiele skuteczniej zyskasz przychylność  Google. Czasem to musi trochę potrwać. Ale jeżeli będziesz systematyczny  i konsekwentny, to zapewniam cię, że Google to doceni.
Fałszywe porady niektórych pozycjonerów, które tutaj obalam wynikają z mojego osobistego doświadczenia. Od kilku lat prowadzę bloga i nigdy nie stosowałem do niego pozycjonowania. Używam oprogramowania  WordPress, które świetnie umie poradzić sobie z Google. Najważniejsze  tylko aby dbać o stałe zwiększanie wartościowej treści na blogu, o  stosowanie odpowiednich tytułów wpisów, pisanie do określonej grupy  docelowej i aktywne udzielanie się na swojej witrynie.
Google tak naprawdę chce doceniać strony, które tworzone są przez  ludzi dla ludzi. Nie zawsze mu się to udaje i niektórzy próbują to  wykorzystać manipulując wynikami wyszukiwania. Takie działania nigdy nie  są jednak pewne na dłuższą metę.
Jeśli będziesz dbać o treść i myśleć przede wszystkim o czytelniku, a  nie o robotach Google, to gwarantuję ci, że to zawsze ci się opłaci.  Nawet jeżeli miałbyś mieć mniej wejść z wyszukiwarki, to i tak w ten  sposób będziesz mieć więcej aktywnych czytelników, bardziej  wartościowych potencjalnych klientów i w konsekwencji lepszą konwersję  na klientów, którzy z chęcią będą od ciebie kupować. Bo przecież o to  właśnie w biznesie chodzi, a nie tylko o wysoką pozycję w Google.
---
Mirek Szmajda, autor artykułu, jest twórcą programu MarketingRelacyjny.pl, na którym w niezwykle przystępny sposób pokazuje jak przyciągnąć więcej klientów z internetu w dobie coraz większej konkurencji.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl